Witam dziewczyny,
Mam pytanie: czy na badania przed zabiegiem dziecko ma być na czczo czy po śniadaniu?
Szperam w necie i nic na ten temat znaleźć nie mogę, a zapomniałam spytać sie naszego laryngologa.
Zabieg mamy ( ja i mój czteroletni dziubek Mateuszek) 17 listopada. Trzymajcie kciuki i czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
Pozdrawiam
Płeć:
Zodiak: Zodiak chiński: Dołączyła: 13 Sie 2008 Użytkownik zbanowany Posty: 80 Skąd: inny świat
Wysłany: Sro 05-11-2008, 15:47 Temat postu:
Przed samym zabiegiem to napewno powinien być na czczo, ale czy przed badaniami to nie powiem na 100%. Ja pamiętam, że byłam na czczo nawet przed badaniami.
Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi. Boje się strasznie tego zabiegu, a najbardziej narkozy. Mam nadzieję, ze przebadaja Mateuszka dokładnie i wykluczą choćby najmniejsze niebezpieczeństwo.
Płeć:
Zodiak: Zodiak chiński: Dołączyła: 13 Sie 2008 Użytkownik zbanowany Posty: 80 Skąd: inny świat
Wysłany: Czw 06-11-2008, 8:26 Temat postu:
Nie bój się, mały jest napewno pod profesjonalna opieką.
Czytałam, że ta narkoza u dzieci wygląda trochę inacze. Oczywiście wszystko zależy od szpitala, ale podobno u dzieci stosuje sie tylko medykamenty służące uśpieniu i dziecko samo oddycha. Bo ja miałam pełną narkoze.
Jusi75 doskonale cie rozumiem,miesiąc temu sama miałam te obawy.U mnie trwało to 20 minut ze wszystkim,z uspieniem i wybudzeniem.Dziecko dostaje Głupiego Jasia i im mniej wie co go czeka tym lepiej.Naprawde widziałam dzieci,które świetnie to znosiły.Im mniejze dziecko tym lepiej to znosi.Głowa do góry.Bedzie dobrze!
No niestety wczorakj się dowiedział, że ten zabieg czeka też mojego synka. Jakoś wczoraj to do mnie nie docierała, ale dzić mam lekkiego doła, jak sobie wyobrażam jego na stole operacyjnym, to mam łzy w oczach. On jeszcze taki malutki jest . Najgorze jest to, że na zabieg z NFZ czeka się rok czasu, a prywanie trzy miesiące, a to też dużo.
Bardzo się boję narkozy, nie wiem jak ja to przeżyję. Wiem, że wszystcy dookoła mówią, że to nic strasznego i poważnego, ale zawsze to operacja .
Elwira mogę Cie pocieszyć tylko jednym faktem,że im mniejsze dziecko tym lepiej.Kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego co sie dzieje i lepiej to znosi.Widziałam na własne oczy jak dzieci dwu czy trzyletnie godz po operacji sie bawiły,a moja leżała plackiem i stękała.Nie zmieni to faktu,że sie boisz.Uwierz doskonale wiem,co przeżywasz.Trzymam kciuki,żebyś szybko zapomniała,bo synek na pewno to zrobi szybciutko.Bądź dzielna,ja to zawsze sie pocieszałam,że to tylko migdały,a nie gorsza sprawa.Mi pomagało.
Płeć:
Zodiak: Zodiak chiński: Dołączyła: 18 Sie 2007 Posty: 390
Wysłany: Czw 04-12-2008, 17:26 Temat postu:
Elwira jasne, że się boisz. Każda z mam dałaby się posiekać, żeby oszczędzić dziecku choroby, bólu, zabiegu. Niestety są rzeczy na które nie mamy wpływu i już nawet maluszki muszą radzić sobie same.
Na pocieszenie napiszę, że zabieg jest naprawdę błyskawiczny i dzieciaczki szybko dochodzą do siebie. Twój synek nie będzie nawet w 1/10 tak zestresowany jak ty. Wszystko będzie dobrze. Trzymaj się i napisz na kiedy macie wyznaczony termin.
Trzymaj się i napisz na kiedy macie wyznaczony termin.
Póki co jesteśmy zapisani na liste i mamy czekac na telefon. Maja dzwonić na około miesiąc przed zabiegiem.
Słyszałyście może o tym szpitalu w Kajetanach, tam Kacper ma mieć zabieg. Dobrzy sa Ci lekarze?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4Następny
Strona 3 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach